Ciasto:
- 300g mąki
- 25g świeżych drożdży
- pół łyżeczki cukru
- ok 130ml letniej wody
- 3 łyżki oliwy z oliwek (lub olej roślinny)
- pół łyżeczki soli
- 1 jajko do smarowania
- czarnuszka lub sezam do dekoracji
Nadzienie:
- 200g świeżego szpinaku (może być mrożony, ale liściasty)
- 2 małe ząbki czosnku
- łyżka masła
- 3 łyżki oliwy z oliwek (lub olej roślinny)
- 250g sera typu feta
- pieprz do smaku
Wykonanie:
Farsz:
Na patelni rozgrzać olej wraz z masłem. Dodać przecisnięty przez praskę czosnek oraz szpinak. Kiedy szpinak straci swoją objętość dodać rozkruszoną fetę. Całość wymieszać i delikatnie doprawić pieprzem. Nadzienie należy ostudzić.
Ciasto:
Drożdże rozpuścić w niewielkiej ilości letniej wody z cukrem. Roztwór dodać do mąki, dodać oliwę i sól oraz pozostałą część wody. Wszystko wymieszać i zagnieść ciasto. Przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na ok. 40 min do wyrośnięcia. Gotowe ciasto rozwałkować na ok 0,5 cm delikatnie podsypując mąką. Wycinać, krążki jak na tradycyjne pierogi. Na każdym ułożyć niewielką ilość farszu i dokładnie skleić.
Gotowe pierogi ułożyć na blaszce z papierem do pieczenia. Każdy pieróg posmarować roztrzepanym jajkiem i posypać czarnuszką lub sezamem. Piec w rozgrzanym do 180 stopni piekarniku ok. 20-25min do zarumienienia. Podawać z sosem czosnkowym lub pomidorowym.
Bardzo interesuje mnie ten przepis, ale muszę zapytać... Czy mini calzone nadają się do jedzenia na zimno? Nigdy nie jadłam takich małych, a duże zawsze na ciepło. Zastanawiam się czy to dobra opcja do dań na stół, np. na spotkaniu z rodziną?
PS. Uwielbiam twoje przepisy, jestem z Tobą niedługo, ale wiele wypróbowałam i nie mogę przestać ! Pozdrawiam 🙂
Oczywiście. Jako taka zimna przekąska na imprezę z dodatkiem sosow na przyklad:)