Przeskocz do treści

Kartacze z twarogiem

Kartacze z twarogiem

Składniki: (na ok. 8 sztuk)

  • 1 kg ugotowanych ziemniaków
  • 0,5 kg surowych ziemniaków
  • 2 jajka
  • 5-6 czubatych łyżek mąki ziemniaczanej
  • 300 g twarogu półtłustego
  • sól i biały pieprz
  • opcjonalnie: suszony lub świeży rozmaryn

Wykonanie:

Ugotowane ziemniaki przecisnąć przez praskę. Surowe ziemniaki zetrzeć na tarce na małych oczkach i odcisnąć z nadmiaru wody. Ziemniaki połączyć ze sobą, dodać jajka, mąkę i doprawić do smaku solą i pieprzem. Szybko i dokładnie zagnieść całość na dosyć zwarte ciasto (nie róbcie tego za długo bo ciasto zacznie się rozklejać).

Nadzienie:

Twaróg rozgnieść widelcem i doprawić solą, pieprzem oraz rozmarynem w taki sposób, by jego smak był dość wyrazisty i lekko pikantny.

Z ciasta odrywać spore kawałki, rozpłaszczać na dłoni i nadziewać doprawionym twarogiem. Następnie zakleić tak, aby farsz znalazł się w środku. Kartacze wrzucać partiami na gotującą się, osoloną wodę. Gotować ok. 10 min od wypłynięcia.

Kartacze z twarogiem są świetną opcją na postny obiad. Oczywiście najlepiej smakują okraszone przesmażoną cebulką.

serduszka 54 Lubię ten przepis! Dzięki !

14 odpowiedzi do “Kartacze z twarogiem

  1. Gosia

    Robię je jako zapewne 4 pokolenie. Do sera daję cebulę lub szczypior. Ziemniaki starte zawsze na sitko i wyciskam w ścierce/pielusze tetrowej. Gdy tą woda się ustoi,to skrobia z dna ląduje w ziemniakach- dzięki temu czasem nie ma potrzeby dodawać tej sklepowej skrobii. Oczywiście zależy, jak mączyste są ziemniaki. Właśnie dziś będą robione na obiad(kilka z mięsem dla starego upartego). W dzieciństwie mama robiła dla nas ser na słodko,dla taty pikantnie. Potem już wszyscy na pikantnie 😄 Sylwia fajnie Cię widzieć tutaj,bo na socialach już dawno Cię obserwuję 🤗

    Odpowiedz
  2. Aneta

    Hej,pamiętam jak babcia robiła,ale twaróg do farszu był lekko słodki,a okrasa z podsmażonego boczku z cebulką.To była wtedy petarda smakowa.Od kilku lat nie jem mięsa,więc chętnie spróbuję kartacze w/g twojej propozycji.Już zacieram ręce z uciechy😆

    Odpowiedz
  3. Luiza

    Witam serdecznie, w moim dzieciństwie (lata 70-te i 80-te) na wsi w okolicach Hrubieszowa, robiła takie danie moja babcia. Nazywała je BACYBOŁAMI.
    Ja najbardziej lubiłam je na drugi dzień przekrojone wzdłuż na pół i odsmażane na smaluszku. Wtedy serek był pięknie zarumieniony i chrupiący 🙂

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *